sobota, 25 sierpnia 2012

Rozdział 8: Wszystkiego najlepszego!

 Obudziałam się, podnisłam pieżynę i wyszłam. Otworzyłam szafę i coś tam wyciągłam. Pomalowałam się jeszcze i zeszłam na dół. Była tylko kartka
" Nie szukaj nas bo jesteśmy u chłopaków. Ani jest z nami, więc się nie martw. Przyjdź do nas o 20.00. Ale ładnie się ubierz. Bardzo ładnie. Chłopaki i Jess ;*** "
No nie no znów ładnie się ubrać. Jestem ciekawa o co im chodzi.  To co ja mam robić przez ten czas? No nie wiem.


W domu u chłopaków
 
 
 
 
- Wiecie chłopaki, chyba bym musiała do domu jechać po ciuszki.
- Ok - powiedzieli
- Ale tak właściwie, to macie prezenty do Lui??
- O fuck! Zapomnieliśmy.
- No własnie ja też, ale możecie jechać ze mną i zobaczycie przynajmniej jak jest u mnie w domu, a później pojedziemy na zakupy. Może być?
- Tylko byśmy musieli jechać osobnymi samochodami - powiedział Max
- To ja zabiorę Jess, a wy pojedziecie sami! - krzyknął Jay, myślałam, że zaraz tam padne, akurat on mi się podobał! Jejku ale fajnie będzie.
- No dobra ok - powiedziałam - no to jedziemy.

W samochodzie Jaya

- Wiesz co, bardzo fajne auto - Chciałam zacząć jakiś temat
- Dzięki, a wiesz robisz coś jutro??
- Niee, a co?? - Jejku zaraz zemdleje, czy on chce mnie zaprosić na randkę?
- No nie wiem, może byśmy jutro gdzieś wyskoczyli.
- Czy ty chcesz zaprosić mnie na randkę, czy nie??
- Tak! Jeśli się zgodzisz
- Jasne. Uważaj! - krzyknęłam bo zapatrzył sie na mnie i najechał by kotka, a on gwałtownie zachamował
- Przepraszam.
- Ale za co, no to gdzie
- No nie wiem może w parku?
- Jasne
- To o 15.00?
- Jasne, no jesteśmy
- Ten
- Tak
- O, ładnie się urządziłaś
- Dzięki, to rodzice są bogaci, przy okazji ja też, chodź - weszliśmy do środka
- Mamo, tato, to mój chłopak - musiałam coś powiedzieć, bo by mnie tak nie puścili, ale Jay był zaskoczony
- O witamy, jesteśmy rodzicami Jess
- Dzień dobry, jestem Jay
- Miło nam cię poznać, opowiedź nam coś o sobie
- Nie! - zaprzeczyłam - Chodź, nie mamy czasu
- Jasne
- Ale słonko, dlaczego?
- Lui ma imieniny, więc musze wziąć tylko sukienkę.    
 - Aha rozumiemy
- No to chodźmy Jay - i poszliśmy do góry, do mojego pokoju. Wzięłam  sukienkę i różne do niej pierdołki i poszliśmy na dół. Pojechaliśmy na zakupy.

Na zakupach

- Wiesz co Jay, jak chcesz możesz daćprezent razem ze mną
- Jasne, to masz tu kasę
- Dobra ale nie tak dużo, po co tyle
- No nie wiem.
Ja z Jayem (jak to ladnie brzmi) kupiliśmy jej bukiet to i to.Nathan kupił jej to. Chłopaki natomiast złożyli się i kupili jej wspólny prezent (bez dodatków).
- Ani
- Tak ciociu?
- Teraz coś do ciebie jeszcze i jedziemy do domu.
- Dobrze
Pomogłam jej wybrać laurkę i bukiecik.
- Wiesz kupimy ci jeszcze sukienke nie
- No mozie
Poszliśmy do sklepu. I wybraliśmy tą. Później pojechaliśmy do domu chłopaków. Szykowaliśmy tam wszystkie ozdoby ( serpentyny, balony i napisy pt. "Wszystkiego Najlepszego" ) Kiedy dom był uszykowany wzięliśmy się za jedzenie (picie i jakieś przekąski).
- Nareszcie gotowe! - krzyknęłam, a była wtedy akurat godzina 19.30. Poszłam przebrać się w sukienkę, a chłopacy też sie w coś ubrali. Bez przesady, że w garnitur ale w koszule i jakieś jeansy. Moim zdaniem tak właśnie na elegancko ubrany jest prawdziwy facet. Ohh przyszedł mój Jay. Ja go wielbię. A on, on mnie zaprosił na randkę OMG! No ale pięknie wyglądał w tej koszuli i tych jeansach.





               ~~~~Luiza~~~~


No dobra 19.30. Muszę sie uszykować. Założyłam to i poszłam. Gdy byłam przed ich domem była godzina 19.45.



             ~~~~Jessica~~~~

- Cicho Luiza idzie zgaście światła i się schowajcie.



           ~~~~Luiza~~~~

Na drzwiach kartka z napisem "Nie dzwoń tylko wchódź". No to weszłam. A tu co? Ciemno jak nie wiem gdzie. Aż tu nagle bym zawału dostała bo
- Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin! - wyskoczyli i włączyli światło i krzyknęli wszyscy.
- O rety! Zapomniałam dzisiaj mam imieniny. Dziękuję wam wszystkim, kocham was
- Myślę, że ci się podoba - Powiedział Nathan i wziął mnie na ręcę i dał mi buziaczka
- Jasne, że tak, a to co to było?
- A nie wiem
- No dobra gołąbeczki nasze, kolej na prezenty - powiedziała Jess
- Jakie prezenty, przecież to już jest dla mnie wielki prezent.
- Ale to nie ma znaczenia - i podała mi do ręki prezent
- O matko, dzięki ci Jess. Marzyłam o tym. Kocham cię - i uściskałam moją przyjaciółkę - A tak w ogóle to pieknie wyglądasz
- Oj ty też
- Teraz ode mnie, prosze  - podarował mi ten prezent.
- Nathan, to najwspanialszy prezent jaki kiedy kolwiek dostałam. Pomijając Jess i wasze też
- Oj nie tylko mnie, ob to też od Jaya
- Ooooo, no to pomijając Jess i Jaya oraz was
- Teraz od nas! - krzyknęli - prosze Lui!
- Dziękuję to najpiękniejsza sukienka, którą dostałam - uściskałam każdego z nich.
- A to ode mnie, proszę
- Ohh, dziękuję kochanie - i dałam jej buziaka - To piękna laurka, a to piękny bukiecik. - i jeszcze raz przytuliłam Anastazję i dałam jej buziaka
- Dziekuję wam wszystkim - powiedziałam
- To my, ci dziękujemy, że przyszłaś - i w tym właśnie czasie, dostałam sms'a od Callana:
" Wszystkiego najlepszego z okazji imienin Lui. Myślę, że świetnie się bawisz. Pozdrawiam :) "
- Od kogo to? - zapytał Nath
- Od Callana. Przysłał mi życzenia. Sami zobaczcie
- To miło z jego strony, że pamięta o mnie - dodałam
Później bawiliśmy sie świetnie. Tańczyliśmy. Pierwszą piosenkę z Nathan'em, drugą z Jay'em, trzecią z Max'em, czwartą z Sivą, a piątą z Tomem. Reszte oczywiście z Nathanem. Ja go chyba kocham.  Nigdy bym się tego nie spodziewała. A no tak. Spełniło się marzenie Jess. Cały czas tańczyła z Jay'em. Natomiast Siva zadzwnił po Nareeshe, Tom po Kelsey, a Max po Michelle (tak na niby z nią jest). Świetnie sie bawiliśmy. Ten dzien był piękny.

~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~_~

Mówiłam, że będzie dzisiaj ;]
Kto ma dobry kalendarz to niech sprawdzi, dzisiaj na prawdę jest Luizy!
Prosze bardzo ;]
Dedyk dla:
Dżagodaa ;]
Kika.

Tylko one mnie wspierają ;]
I tylko im dziękuję


        


3 komentarze:

  1. Rozdział wspaniały! ;D
    Czekam na więcej! :)
    Weny ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział <3
    Dzieki za dedyka :**
    Już nie mogę sie doczekać nexta :D
    Wenyyy <3 :***

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne <3
    dawaj szybko następny ;]

    Ps. przepraszam, że nie zawsze dodaje komentarze( brak czasu ;/)

    OdpowiedzUsuń