8 miesięcy później
- Aaaaaaaa!!! Strasznie boli! - wykrzyknęłam
- Co jest? Spokojnie oddychaj, nie martw się zaraz cię zawiozę do szpitala, gdzie są twoje rzeczy? Szybko mów! - panikował Nathan
- Hahahahaah - roześmiałam się - Żartowałam. Przecież jest dopiero 2 lipca, a termin jest ustalony na 14...
- No i co z tego, już nigdy ze mnie nie żartuj... Zdenerwowałem się, po prostu nie mogę się doczekać tego dziecka.
- Wiesz, bardzo się cieszę - uśmiechnęłam się do Natha i przytuliłam go.
- Od razu lepiej
- No dobra, a teraz to już naprawdę muszę się spakować, bo wiesz nie wiadomo kiedy to może nastąpić
- No widzisz, a ze mnie się śmiejesz
- No, bo trochę śmiechu nie zaszkodzi, dobra chodź ze mną, bo ja nie dam rady się spakować sama. - Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi - Idź otwórz
- Okey, już idę! O cześć co was tu przywiało?
- A nie wiem, przyszliśmy was odwiedzić, jak tam nasza ciężarna? - zapytała Jessica
- A jakoś żyje... - odpowiedziałam - Słuchaj Jess, pomożesz mi się spakować?
- Jasne - odpowiedziała i poszłyśmy
12 lipca
- Nathan?
- Co? O matko, coś ci jest?
- Tak!!! Musisz mnie zawieść do szpitala, weź tą walizkę i odpalaj samochód, ja się szybko w coś ubiorę
- Dasz radę sama?
- Tak, ale zadzwoń po Jess
- Tak tak, już dzwonię
- Jess, słuchaj przychodź jak najszybciej, Lui chyba rodzi
- Okey, już idę najszybciej jak mogę
- Paaa
- Paapa
- Okey, zadzwoniłem już zaraz tu będzie, o już jest
- Hej, weszłam sama, gdzie ona - wszyscy panikowali, tylko ja jakoś się trzymałam
Dojechaliśmy w końcu do szpitala. W ten dzień jednak nie urodziłam. W następny też nie i pomyślałam sobie, że chyba za wcześnie przyjechałam. Ale 14 lipca coś zaczęło się dziać. Tak to był ten dzień 23.45 na świat przyszło małe dziecko. Było prześliczne, a jego oczka ^^.
Dojechaliśmy w końcu do szpitala. W ten dzień jednak nie urodziłam. W następny też nie i pomyślałam sobie, że chyba za wcześnie przyjechałam. Ale 14 lipca coś zaczęło się dziać. Tak to był ten dzień 23.45 na świat przyszło małe dziecko. Było prześliczne, a jego oczka ^^.
Cudne dziecko. Była to dziewczynka. Nadaliśmy jej imię Charlie. Razem je wybraliśmy. Charlie była naprawdę przecudnym dzieckiem.
______________________________________
Jest kolejny. Wiem, że to zdjęcie dziecka widział już pewnie każdy, ale ono jest takie słodkie, że po prostu musiałam je wziąć. A nie mówiłam, że rozdział będzie codziennie?? Dobra lepiej tak nie mówię, bo jeszcze jutro zapomnę dodać i będzie klapa xD
Dzięki za dwa komentarze ;]
I szczególnie dziękuje nowej obserwatorce ! Dzięki i zajrzę do ciebie ;) Dla ciebie dedyk ;]
Ojeju.
OdpowiedzUsuńOMG dla mnie?!
Dopiero co przeczytałam tamten rozdział a już jest nowy.
Rozdział świetny.
Czekam na nexta.
Ale mam prośbę.
A jaką ?
UsuńŚwietny!!
OdpowiedzUsuńSłodziutka ta Charlie ^^
Ciekawe co będzie się działo w następnym rozdziale ;]
Czekam! :D
widzisz? nawet komentarze nadrabiam XD
OdpowiedzUsuńCharlie... ładnie imię ;P
dawaj już następny :3