wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział 25

8 miesięcy później
 
 
- Aaaaaaaa!!! Strasznie boli! - wykrzyknęłam
- Co jest? Spokojnie oddychaj, nie martw się zaraz cię zawiozę do szpitala, gdzie są twoje rzeczy? Szybko mów! - panikował Nathan
- Hahahahaah - roześmiałam się - Żartowałam. Przecież jest dopiero 2 lipca, a termin jest ustalony na 14...
- No i co z tego, już nigdy ze mnie nie żartuj... Zdenerwowałem się, po prostu nie mogę się doczekać tego dziecka.
- Wiesz, bardzo się cieszę - uśmiechnęłam się do Natha i przytuliłam go.
- Od razu lepiej
- No dobra, a teraz to już naprawdę muszę się spakować, bo wiesz nie wiadomo kiedy to może nastąpić
- No widzisz, a ze mnie się śmiejesz
- No, bo trochę śmiechu nie zaszkodzi, dobra chodź ze mną, bo ja nie dam rady się spakować sama. - Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi - Idź otwórz
- Okey, już idę! O cześć co was tu przywiało?
- A nie wiem, przyszliśmy was odwiedzić, jak tam nasza ciężarna? - zapytała Jessica
- A jakoś żyje... - odpowiedziałam - Słuchaj Jess, pomożesz mi się spakować?
- Jasne - odpowiedziała i poszłyśmy
 
12 lipca
 
- Nathan?
- Co? O matko, coś ci jest?
- Tak!!! Musisz mnie zawieść do szpitala, weź tą walizkę i odpalaj samochód, ja się szybko w coś ubiorę
- Dasz radę sama?
- Tak, ale zadzwoń po Jess
- Tak tak, już dzwonię
 
- Jess, słuchaj przychodź jak najszybciej, Lui chyba rodzi
- Okey, już idę najszybciej jak mogę
- Paaa
- Paapa
 
- Okey, zadzwoniłem już zaraz tu będzie, o już jest
- Hej, weszłam sama, gdzie ona - wszyscy panikowali, tylko ja jakoś się trzymałam
Dojechaliśmy w końcu do szpitala. W ten dzień jednak nie urodziłam. W następny też nie i pomyślałam sobie, że chyba za wcześnie przyjechałam.  Ale 14 lipca coś zaczęło się dziać. Tak to był ten dzień 23.45 na świat przyszło małe dziecko. Było prześliczne, a jego oczka ^^.
 
 
 

Cudne dziecko. Była to dziewczynka. Nadaliśmy jej imię Charlie. Razem je wybraliśmy. Charlie była naprawdę przecudnym dzieckiem.

______________________________________

Jest kolejny. Wiem, że to zdjęcie dziecka widział już pewnie każdy, ale ono jest takie słodkie, że po prostu musiałam je wziąć. A nie mówiłam, że rozdział będzie codziennie?? Dobra lepiej tak nie mówię, bo jeszcze jutro zapomnę dodać i będzie klapa xD
Dzięki za dwa komentarze ;]
I szczególnie dziękuje nowej obserwatorce ! Dzięki i zajrzę do ciebie ;) Dla ciebie dedyk ;]
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


4 komentarze:

  1. Ojeju.
    OMG dla mnie?!
    Dopiero co przeczytałam tamten rozdział a już jest nowy.
    Rozdział świetny.
    Czekam na nexta.
    Ale mam prośbę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!!
    Słodziutka ta Charlie ^^
    Ciekawe co będzie się działo w następnym rozdziale ;]
    Czekam! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. widzisz? nawet komentarze nadrabiam XD
    Charlie... ładnie imię ;P
    dawaj już następny :3

    OdpowiedzUsuń